środa, 31 października 2012

Wesołe towarzystwo

Moja wesoła czapka z przedostatniego posta doczekała się towarzystwa. Nie dość, że zakwitł na niej kwiatek, to jeszcze do kompletu doszedł ...szaliczek:


A na szaliczku również przycupnął kwiatek :))
Szaliczek jest niewielki, bo tylko na tyle włóczki starczyło. Miałam 2 motki grubych resztek, to wyrobiłam je do samiutkiego końca. I w odróżnieniu od czapki, szalik zrobiłam na drutach nr6, a kwiatek jest szydełkowy oczywiście :))

A obecnie na drutach ...razemwiczki :))))


Idzie wolno, bo robię coś takiego pierwszy raz, a że internet chodzi mi wolno i z przerwami, to i z oglądaniem instrukcji mam kłopot.  Zainteresowanych, którzy jeszcze tam nie trafili, zapraszam do Intensywnie Kreatywnej. A jeśli filmów nie obejrzę, to coś wykombinuję po swojemu i zobaczymy, co z tego wyjdzie :)) W każdym razie rękawiczki będą i już :))

A żeby nudno nie było, to i coś na maszynie do swetrów przyrasta:


Na razie nie powiem, co z tego będzie, bo sama nie wiem, czy uda mi się ten projekt zakończyć. Trzymajcie kciuki :))
Włóczka to ta z pokazywanego niedawno seledynka. Mam jej jeszcze sporo, więc mogę poszaleć :))

Pozdrawiam serdecznie i pogody ducha życzę :))

30 komentarzy:

  1. Jakie cudne kolory... :-)
    Wspaniały komplet.
    Rękawiczki będą śliczne :-) w moim ulubionym kolorze...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. trzymam, trzymam! :-) świetne wyroby dziane! :-)
    razemwiczki mnie kusiły bardzo, ale nie wiem, czy podołam temu zadaniu :-D
    na razie wyprodukowałam ośmiorniczkę a la December (chociaż jej ośmiorniczki są piękne, a moja wygląda jakby ją przeżuł i wypluł nosorożec ;-))
    też staram się wyrabiać do samego końca, żeby potem nie leżało i nie płakało ;-)
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :))
      Spróbuj razemwiczek, wbrew pozorom, nie jest to tak trudne :))

      Usuń
  3. Czapka z szaliczkiem rzeczywiście bardzo wesoła i pełna energii:) Maszyny do swetrów zazdroszczę! Gdy byłam jeszcze w liceum, kupił mi taką tato, ale musiała być jakaś wadliwa, bo nie było rzędu, w którym zamek nie zrzuciłby mi paru oczek... Tak oczekiwany prezent okazał się zupełnie niepraktyczny, nie zrobiłam z jej pomocą ani jednego swetra...
    A razem-wiczki są bardzo zaraźliwe;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :))
      Maszyna ma swoje lata, była już kilka razy gruntownie czyszczona, kilka igieł pozamieniałam miejscami, bo właśnie zdarzyły się takie, co oczka mi przepuszczały, ale teraz działa bez zarzutu i oby tak dalej :))

      Usuń
  4. jestem ciekawa maszynowych efektow ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, to jeszcze niestety chwilę potrwa, bo pojawił się inny projekt "na cito"..

      Usuń
  5. I razemwiczkowa zaraza poszła dalej:))) I bardzo dobrze. Mnie najbardziej ciekawi to maszynowe. Rób i pokazuj, nawet po kawałku :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się :)) To maszynowe niedługo też powstanie, ale najpierw muszę zrzucić coś jeszcze z drutów :))

      Usuń
  6. Ale kolorowy komplet!!! Zaciekawiłaś nas tym maszynowym. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. komplecik bajeczny a to do przyrasta budzi moja ciekawość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)) Spokojnie, jeszcze troszkę cierpliwości i pokażę efekty :))

      Usuń
  8. Bardzo radosny komplet, jak Ci zostało trochę włóczki, to dorób mitenki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podpowiedź, jednak włóczkę wyrobiłam do ostatniego kawałka, dlatego pozostanie tylko ten dwupak :))

      Usuń
  9. Komplet w sam raz na szarą jesień:)Do razemwiczek też przymierzam sie i może w końcu kiedyś do nich dojrzeję:)Kciuki trzymam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)) W takim razie trzymam kciuki za Twoje razemwiczki :))

      Usuń
  10. A ja, kurtka, nic nie rozumiem. To robienie rękawiczek razem na jednych drutach to jest coś takiego, jak etiuda dla uczących się grać na fortepianie? To mi się wydaje, że Ty już jesteś tak wykształcona, że możesz spokojnie zrobić każą rękawiczkę oddzielnie i darować sobie wprawki. Fajne kolory ma komplecik, grzeją dodatkowo. I bardzo ciekawy ten plasterkowy wzór w tajemniczym projekcie. Nie mogę się doczekać, co to będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie musisz się tak stresować. Rękawiczki robiłam dwie oddzielnie, ale nie na drutach skarpetkowych, tylko na drutach z żyłką. Szczęśliwie dla mnie, mam 2 pary takich drutów w tym rozmiarze :)) Robiłam kawałek jednej, potem kawałek drugiej i tak na zmianę. To nic strasznego, uwierz proszę :))
      Cieszę się, że komplecik Ci się podoba, a tajemnicze coś jeszcze powstaje :))

      Usuń
  11. Fajny fajny ten kolorowy komlecik :) ciekawe co tam dziejesz z tego seledynku? i czekam na rękawiczki :) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)) Seledynek się jeszcze robi, a rękawiczki już są :))

      Usuń
  12. Komplecik w takich wesołych kolorach- w sam raz na ponurą pore roku:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku, jak ja lubię takie komplety! Powoli dojrzewam do czapek, bo wcześniej nigdy nie nosiłam, nawet w czasie mrozów (bo fryzura mi oklapnie, bo brzydko wyglądam, bo mi przeszkadza, bo jak się spieszę to mi za gorąco...), ale z wiekiem zmieniły mi się poglądy i czapki owszem, noszę :-). I właśnie takie kolorowe podobają mi się najbardziej! :-) A szaliki to już w ogóle - obowiązkowo! Razem-wiczki są bardzo szykowne i z lubością oglądam wszelkie wersje, ale sama wolę krótsze i z jednym palcem. Trzeba będzie już się zabrać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również miałam problemy z noszeniem czapek z identycznych powodów, ale w ubiegłym roku, gdy się pochorowałam, wyjścia innego nie było...
      Razemwiczki miały być krótkie, ale się rozpędziłam, no i nie lubię tych z jednym palcem, dlatego postanowiłam się nauczyć robić z pięcioma :))

      Usuń
  14. Świetny, wesoły komplecik, ja też mam taki wesoły, bo żółty hihi:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)) Bardzo się cieszę, że również w ten sposób się rozweselasz :))

      Usuń
  15. Piękny komplecik o i coś się tworzy na maszynie - jestem ciekawa efektu końcowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)) To coś na maszynie będzie czymś, czego jeszcze nie próbowałam. Dlatego każde mentalne wsparcie jest na wagę złota :)) Powoli, obmyślając każdy szczegół i gromadząc materiały, robię :))

      Usuń