Zużyłam nie-wiem-ile grubej włóczki kolorowego melanżu i fioletu. Druty za to KP nr 4. Cienkie, bo chciałam żeby czapka była baardzo ciepła. Standardową grubość drutów do tej włóczki przewiduję na nr 6-8...
A teraz rzecz o kameleonie. Męski sweter robię z wełny w kolorze pięknej, ciemnej śliwki. Chciałam się pochwalić, jak dużo już zrobiłam i pstryknęłam kilka fotek. Zdjęcia są robione w tym samym czasie, w piękny słoneczny dzień, a każde wyszło inne. Zresztą spójrzcie sami:
I chyba to ostatnie najlepiej oddaje prawdziwy kolor. Jeszcze tylko kilka dni i będzie gotowy :))
Nie chwaliłam się wcześniej, a muszę. Marlenka, dobra duszyczka, uratowała mi święta :))
Ususzone, pachnące, a w dodatku tak dużo!! Jeszcze raz Ci Marlenko z całego serca dziękuję :)))
A wczoraj byłam u rodziny na wsi i właśnie wyrywam sobie włosy z głowy, że aparatu ze sobą nie miałam... Bo zobaczcie co przywiozłam:
Miłej reszty niedzieli!!!
Czapka bardzo ładna i na pewno będzie ciepła, sweter wygląda super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Hania
Dziękuję, taki był zamysł, żeby była ciepła :))
UsuńMój brat dziś mówił, że u niego kwitnie jabłoń :-)
OdpowiedzUsuńA ze swetrem to już widać, że poszalałaś - prawdziwa Pani Mróweczka :-) Natomiast fiolet czasami daje się sfotografować z użyciem lampy, nie w słońcu. Udało mi się parę razy "złapać" właściwy odcień. Kiedy jest za dużo światła, nieraz uparcie bywa niebieski :-). Bardzo jestem ciekawa, co tam ukrywasz. Czapeczka taka "wabiąca" ;) Pozdrawiam.
Obok wejścia do naszej klatki schodowej kwitną też kwiaty i ciągle obiecuję sobie, że im fotkę zrobię, ale ciągle zapominam aparatu :))
UsuńSweter miał być najprostszy z możliwych, a wyszło, co widać... ;)))
Niestety fiolet należy do tych trudnych kolorów w fotografowaniu, zupełnie jak czerwony, brązowy i czarny. Tym razem właśnie udało mi się go nie zrobić na niebiesko, ani w czapce, ani w swetrze :))
A czapeczka ma wabić radosne uśmiech w ponure zimne dni :))
tak patrzę na te śliczności (sweter szczególnie piękny!) i mam pytanie techniczne, bo przyuważyłam akrylowe druciska ;-) warto? z metalowymi KP się nie polubiłam, oj nie, za to drewniane ponoć się łamią. siłą rzeczy zostają akrylowe i muszę muszę poprosić o recenzję :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podoba :))
UsuńCo do drutów, to już o ich wadach i zaletach pisałam tutaj: http://aniam1009.blogspot.com/2012/07/wielka-kumulacja-w-odcieniach-rozu.html
I właściwie moje zdanie na ich temat się nie zmieniło. No może poza jednym: robiąc na akrylach mam jednak obawę, że ściskając mocniej mogę je uszkodzić, ale jak dotąd nic takiego się nie stało. No i akryle szybciej się uszkodzą (w sensie wgnieceń, porysowań) niż metalowe. Jak dla mnie to żyłka w KP jest genialna, ostre czubki drutów świetne przy wyrabianiu wzorów przy robieniu na okrągło, bo przy prostych wolę jednak bardziej tępe czubki :))
Reasumując dla mnie bomba, ale jeśli metalowe Ci nie pasują, to dobrze się zastanów, co i do czego potrzebujesz, bo może należy zmienić firmę... ;))
Czapa świetna. A sweter zapowiada się bardzo interesująco.
OdpowiedzUsuńCzapeczka wygląda na bardzo ciepłą. Sweter na pewno będzie bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Czapka bardzo ciepła, a nad swetrem usilnie pracuję :)))
UsuńAle smakowicie wyglądają te malinki:) i świetna czapka;) czekam na swetr :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńPodstawową ich zaletą jest, że są, bo w smaku już niestety tego letniego słońca im brakuje...
UsuńCieszę się, że czapka Ci się podoba, a sweter w trakcie, jeszcze trochę i będzie :))
Sweterek się zapowiada świetny! I do tego na takich cienkich drucikach:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Sweter robi się :))
UsuńA w sprawie drucików, ich grubość jest pojęciem względnym, bo najczęściej robię na 3-3,5 dlatego czwórki są już dla mnie dość grube... :))
fajna czapa, zrobilam w zeszlym roku corce taka, ale nie w tak uroczych kolorach ;)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Ciemno, szaro i ponuro, to chociaż czapka wesoła :))
UsuńJestem ciekawa jak wyjdzie ten sweter bo kolorek ma cudny pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńA wiesz, że sama jestem ciekawa, co z niego wyjdzie, bo sama już doczekać się nie mogę :))
UsuńŚwietna żeberkowa czapa! A jeśli idzie o śliwkowe odcienie, to też mam problem z oddaniem ich na fotografii i nie wiem od czego to zależy. Czy to kolor taki trudny, czy problem leży w aparacie...
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńFiolet, brąz, czerwień i czarny to kolory najtrudniejsze do sfotografowania i wystarczy mała zmiana natężenia światła i już wychodzi inny odcień :)) Aparat też pewnie ma tu swoją rolę, ale ja i tak bardziej na światło stawiam :))
Czapka fikuśna, wesoła wyszła, a sweter zapowiada sie pięknie. Ciemna śliwka będzie odpowiednia dla pana, chocią ten rozjaśniony fiolecik też mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Sweter się robi :)) Gdy tak patrzę na te zdjęcia, kolor w dwóch z nich baardzo mi odpowiada i niezmiernie żałuję, że to nie ten odcień, bo sweter robiłabym dla siebie :)) A tak przynajmniej moje Kochanie skorzysta :))
UsuńTen męski sweter zapowiada się bardzo ciekawie, czekam na prezentację bardziej "rozłożystą" :))) Czapka świetna - kolorystyczne szaleństwo, ale przecież na zimę ma być ciepło i radośnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Mam nadzieję, że uda mi się zrobić zdjęcie z mięsnym wkładem, żeby ukazał się w pełnej krasie, bo na manekinie pewnie będzie smęcił...
UsuńA czapka właśnie ma być poprawiaczem humoru w zimne zimowe dni :))
Piękne te Twoje dziergadełka, musze tez się nauczyc robić na drutach:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Ucz się, ucz koniecznie :))
UsuńSwetrzysko bogate we wzorki wszelakie ciekawie się zapowiada a i kolorek ładny ma,czapeczka wygląda na cieplutką:))Malinki...pycha....ale bym zjadła:))Skończyły się kłopoty z internetem?Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie skończone, więc na pewno się pochwalę, bo na razie dłubię i dłubię i dłubię... :))) Czapeczka wesolutka i cieplutka :)) Malinki już pożarte....
UsuńCo do internetu, niestety ciągle mam kłopoty. Sąsiad wpuścił mnie do swojej sieci bezprzewodowej, ale niestety łącze często się rwie i czasem przeczytam wieści w innych blogach, ale w większości przegapiam :( Problem okazał się poważniejszy, niż myślałam i nie wiem, czy do końca roku go rozwiążę :((
Sama mam fiolety obecnie na drutach i wiem jaki to problem je "obfocić".
OdpowiedzUsuńCzapusia ciekawa, lubię takie.
Czekam na prezentacje swetra jako gotowca.
Malinki mam również jeszcze na krzakach więc wierzę.
Pozdrawiam:)
Dziękuję za wsparcie i uznanie :)) Sweter już jest, a malinek na krzakach zazdroszczę, bo bym przy nich chyba ciągle koczowała... ;))
Usuńsuper czapa oczy kolorami przyciąga - a sweter zapowiada się całkiem całkiem :) ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) A sweter już jest :))
UsuńWhat's up all, here every person is sharing such familiarity, so it's nice to
OdpowiedzUsuńread this weblog, and I used to pay a visit this website
daily.
Here is my web-site - three kitchen renovation
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak byłam młodsza to bardzo chętnie nosiłam takie nakrycia głowy. teraz bardziej cenię sobie coś eleganckiego jak https://www.sterkowski.pl/ i jestem zdania, że wiele kobiet też ma takie zdanie. Zresztą wszystkie czapki i kapelusze to jest to co lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńJeżeli szukasz modnych nakryć głowy, to moim zdaniem powinnaś jeszcze zajrzeć na https://hatfactory.eu/. Znaleźć można tam wiele na prawdę ciekawych propozycji, które z pewnością urozmaicą nie jedną kreację. Moda na noszenie kapeluszy jest nadal żywa i z pewnością są one równie popularne co kiedyś.
UsuńBardzo fajnie opisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mnie o całą moją rodzinę to my jak najbardziej lubimy chodzić w nakryciu głowy. Tym bardziej, że teraz jak widzę to wracają kapelusze do łask. Czytałam o nich w http://bronsy.pl/stylowe-kapelusze-czyli-powrot-do-dawnej-mody/ i jestem przekonana, że muszę sobie niedługo jakiś kapelusz sprawić.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNa pewno takie czapki to jest fajna sprawa i muszę przyznać, że ja również ogólnie lubię nosić różne nakrycia głowy. Jakiś czas temu jak czytałam na stronie https://kobietapuszysta.pl/czy-toczka-filcowa-to-dobre-nakrycie-glowy-na-wiosne/ to już nawet wiem czy toczak filcowa to jest dobre rozwiązanie na wiosnę.
OdpowiedzUsuń