sweter skończyłam już w czwartek. Ale modela mogłam złapać do zdjęcia dopiero dzisiaj, więc taa damm:
i jeszcze kilka fotek w innym świetle:
to zdjęcie najbardziej oddaje faktyczny kolor:
i parę zbliżeń wzorów:
Sweter jest cały wzorzysty, przód swetra jest taki sam, jak jego tył.
Zrobiony z włóczki Red Heart Fina DK 50g/140m 100%wełna. Zużyłam 9,5 motka (ca 475g) tej wełny. Sweter robiony na drutach KP4, od góry na okrągło bez zszywania. I tym razem nie było to moje radosne widzimisie, tylko stres ogromny, bo nie byłam pewna, czy tej wełny mi starczy. Na szczęście odrobinę jeszcze zostało, bo mąż nie chciał swetra zbyt długiego.
Sweter robiłam wg poniższego zdjęcia:
Dlatego wybaczcie, wzoru nie mam i nie zamieszczam. I jeśli ktoś wie, skąd pochodzi to zdjęcie, to będę wdzięczna i zamieszczę link.
I tak nawiasem mówiąc, jestem wniebowzięta, że ten koszmar się skończył, bo wyrabianie aranów od góry nie jest i nie będzie szczytem moich marzeń. A najgorsze w tym były te wszystkie lewe oczka, których w tym swetrze jest całe mnóstwo. Następny tego typu sweter powstanie na pewno od dołu, w kawałkach i będzie zszywany :))
I jeszcze kilka słów o tej wełnie. Nie wiem, czy gdzieś ktoś o niej pisał i nie doczytałam, czy jestem w tej kwestii pionierką. Ale muszę swoje trzy grosze wtrącić. Nie wiem jeszcze, jak sweter będzie zachowywał się w noszeniu, ale po wypraniu byłam cała w strachu. Sucha wełna jest sprężysta, natomiast wyprana była okropnie wiotka i lejąca i sweter wyglądał jak porozciągany. Już myślałam, że przyjdzie mi go pruć i zmniejszać, ale po wyschnięciu sweter odzyskał pierwotne wymiary. Odetchnęłam z wielką ulgą... :))
Pozdrawiam serdecznie i udanego dnia życzę :))
sweter wyszedł bardzo ładnie na pewno kosztował dużo pracy ale było warto pozdrawiam basia
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Faktycznie było warto :))
UsuńNa modelu wygląda świetnie! Gratuluję cierpliwości:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) I najważniejsze, że model zadowolony :))
UsuńBardzo mi się podoba ten wzór, jest chyba trudny do zrobienia?
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)) Wzór jak każdy warkoczowy, zależy kto co lubi, ale na pewno dasz radę :))
UsuńBardzo ładny i okropnie dużo pracy przy nim miałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Hania
Dziękuję :)) Faktycznie, gdyby mąż nie dopytywał się co chwilę, kiedy sweter będzie gotowy, to skończyłby w ciemnym kącie... ;))
UsuńPoszalałaś z wzorami,bardzo efektownie wygląda ,też Ci cierpliwości gratuluję:))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Wiesz Tonko, mąż chciał coś prostego, co by nie kosztowało zbyt dużo pracy. Ale gdy pokazałam mu kilka zdjęć swetrów, pokazał na ten i już innego nie chciał... :)) Oj, poszalałam... :))
UsuńSweter zrobiłaś pięknie, cudny kolor i wzory takie wyraźne. Roboty było huk.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Starałam się, jak mogłam i cieszę się, że ten egzemplarz nie wylądował w ciemnym kącie :))
UsuńWyszedł świetnie!!! Bardzo fajny kolor, choć pewnie nie każdemu facetowi przypadł by do gustu ;), ciekawa kombinacja wzorów - po prostu ręce same składają się do braw! :D super
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Mąż sam wybierał kolor i wzór, więc wszyscy są szczęśliwi :))
UsuńModel, jak rozumiem, przeszczęśliwy, że dostał taki piękny sweter? Bo pierś, widzę, dumnie wypina. Fina to bardzo dobra wełna, robiona w tej samej fabryce (w Rumunii) i z tego samego surowca (bo w końcu na zlecenie tej samej matki - Coats) co Pure Wool Rowana, tylko grubości pomiędzy Rowana 4ply a DK. Tak że możesz się nie obawiać, że zrobiłaś swojemu szczęściu sweter z lada czego. Mnie się dobrze nosi. A Twój sweter dużo ładniejszy niż ten na zdjęciu, z którego odrabiałaś wzory.
OdpowiedzUsuńOj faktycznie przeszczęśliwy, sweter nosi bez ustanku i chwali się znajomym. Najlepsza reklama na świecie :))
UsuńI bardzo żałuję, że nie mam więcej tej włóczki, bo sama bym chciała z niej sweter, bo jest lekka i nie gryzie :))
Bardzo dziękuję za uznanie :))
Sweter bardzo ładny - wspaniałe wzory plecionek.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :))
Usuńbardzo pracochłonny sweterek,ale efekt końcowy rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńDziękuję, pracy było sporo, ale efekt wynagradza mi te trudy :))
Usuńło jaaa.... czy ja kiedys bede w stanie robic takie wzory? podziwiam... jak zawsze... ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie ;)) Jestem pewna, że uda się Tobie prędzej, niż myślisz. Po prostu trenuj i się nie poddawaj :))
UsuńPiękny zimowy sweterek, a kolorkek jest bardzo energetyczny :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Bardzo się cieszę, że mąż, fan czarnych golfów, zdecydował się wreszcie na kolor, który bardzo mu pasuje :))
UsuńSuper sweter :-) Rewelacyjnie wygląda szczególnie na modelu.
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za uznanie :)) Model również szczęśliwy :))
UsuńPięknie, Aniu! :-) To dopiero robota i bez opisu... jesteś Mistrzynią. Medal Ci się należy. Swetry z Magica YarnArt tez tak się zachowują po praniu- rozwleczone jak z gumy, a później się "wstępują" :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, lejesz miód na moje serce, a ja rosnę i pękam z dumy :)) A co do opisów, to w moim przypadku jest raczej normą, bo opisów nie lubię, nie trawię i zazwyczaj nie czytam, robiąc wszystko i tak po swojemu :))
UsuńTo jest mistrzostwo świata! Wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńA różne zachowania włóczek pod wpływem wody potrafią mnie ciągle przyprawić o zawał :)))
Dziękuję serdecznie, czytając Twoje słowa, jestem podwójnie z siebie dumna ;))
Usuń