czwartek, 17 stycznia 2013

Taki czas…


Post przyrodniczy  niestety oddalił się w czasie. Góry będą musiały jeszcze poczekać, bo mąż mi się rozchorował, a i ja nie czuję się zbyt kwitnąco.

Przez to całe niedomaganie, jakiś taki sentymentalizm mnie naszedł.
A odganiałam jak namolną muchę, przesuwałam w czasie, walczyłam ze sobą jak lew,  aby w końcu poddać się z cichym westchnieniem…

Nie sposób mi uciec od podsumowań ubiegłego roku, zwłaszcza, że wielkimi krokami zbliża się pierwsza rocznica mojego bloga. Zwłaszcza, że tak wiele ciekawych rzeczy w moim życiu się wydarzyło. I tak wiele nowych rzeczy w robótkach ręcznych się nauczyłam.
W ubiegłym roku zrobiłam 9 swetrów i bluzek na drutach, 6 swetrów i bluzek na szydełku oraz 3 swetry na maszynie dziewiarskiej. Przybyły mi 2 czapki i 2 szaliki. Oprócz tego zrobiłam serwetkę na szydełku, rękawiczki, sukienkę i spódnicę na drutach i szyto-robioną torebkę.
Nie wiem, czy to dużo, czy mało. Szafa pęka w szwach, ale głowa i ręce miały cudowne zajęcie i to chyba jest w tym wszystkim najbardziej istotne.

Zakładając bloga myślałam, że o dziewiarstwie wiem sporo. Przecież z drutami i szydełkiem miałam do czynienia niemal od zawsze. Robiła moja babcia i mama, aż przyszedł i na mnie czas. Jakież więc było moje zaskoczenie, gdy dotarło do mnie, że tak naprawdę to znajdowałam się na początku dziewiarskiej drogi. W ciągu ostatniego roku nauczyłam się więcej, niż w ciągu całych lat mojego dotychczasowego życia: Poznałam nowe techniki i nabyłam nowych umiejętności:
  1. robienie swetrów od góry na okrągło
  2. bezsupłowe łączenie nitek w robótce
  3. farbowanie wełny
  4. rozdzielanie nitek włóczki
  5. zaszywanie ściągaczy
  6. magic loop
  7. entelac
  8. nauczyłam się robić bąble
  9. i robić na drutach bez odwracania robótki
  10. oraz robić bardziej udane zdjęcia
Zrobiłam rzeczy, o których gdzieś tam po cichutku marzyłam, ale jakoś bałam się za nie zabrać, gdyż myślałam, że nie dam rady: Pierwszy raz w moim życiu powstały:
- sukienka na drutach
- spódnica na drutach
- rękawiczki
- torebka
A duma mnie rozpiera, że ho ho… J

I nie zamierzam na tym kończyć swojej edukacji, gdyż widzę jak wiele jeszcze przede mną. Być może zabiorę się za skarpetki, poduszki i różnej maści dodatki. Ciągnie w kierunku chust i przędzenia oraz wielu wielu innych rzeczy. Ale oczywiście, nic na siłę J

Lecz najważniejsze, najbardziej radosne i najbardziej inspirujące było poznanie innych blogujących osób. Tak bardzo pozytywnie zakręconych, dzielących ze mną wspólne lub podobne pasje. Poznałam i ciągle poznaję mnóstwo osób, które są dla mnie podporą, inspiracją i mobilizacją do działania. Łza mi się w oku kręci, gdy pomyślę, jak wiele to dla mnie znaczy. Dziękuję Wam serdecznie, że jesteście, że czytacie, że wspieracie i komentujecie. :)))

14 komentarzy:

  1. Wiele osiągnęłaś w ciągu roku na polu robótkowym - gratuluję i życzę takiego samego zapału i efektów w najbliższej przyszłości. Dzielenie się swoją pasją jest dla nas ważne. Bez tego to tak, jakby mieć piękny dom, samochód lub inne cenne rzeczy i nie mieć się
    z kim tym cieszyć. Ja również dziękuję Ci, że jesteś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję i doskonale Cię rozumiem:) Ja też dziergam już sporo czasu, a wciąż mam wrażenie, jakbym stała dopiero na początku swojej drogi... Ciągle uczę się czegoś nowego:) I nieodmiennie jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłowości, jaką wykazują się blogerki w wymyślaniu różnych dziewiarskich sztuczek:)

    OdpowiedzUsuń
  3. przyłączam się do gratulacji :-)
    to był naprawdę owocny rok, u mnie również, choć robienie swetrów od góry jeszcze przede mną, ale działo się i dzieje na okrągło :-)
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś mi się włamał na konto email, bloga zablokowało, nie mam już siły walczyć z wiatrakami... Lena

      Usuń
  4. Aniu a ja Ci życzę kolejnych pięknych rocznic w blogowaniu :)) pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawe podsumowanie :)) Ja również wiele podobnych rzeczy mogłabym napisać. Gratuluję Ci roczku i cieszę się, że do Ciebie trafiłam

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję! U mnie podobnie, dodałabym tylko: i sporo by się człowiek jeszcze chętnie nauczył, tylko czasu brak...

    OdpowiedzUsuń
  7. To był bardzo dobry rok!!! I mogę napisać to samo - robienie na drutach, szydełku czy szycie to jest ciągłe uczenie się nowych rzeczy i dla mnie to jest coś, co uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda że fotki zbiorczej nie ma ;) Z opisu wyobrażam sobie te wszystkie wspaniałe prace łał sporo zrobiłaś i sporo się nowych rzeczy nauczyłaś :))) I życzę Ci kolejnego owocnego roku :)))
    - podpowiedz proszę jak rozdwoić włóczkę - pieruna skręcona na maksa

    OdpowiedzUsuń
  9. niesamowite prace, podziwiałam Twój album ma google+, każdy z twoich sweterków z miłą chęcią miałabym w swojej szafie,są nieziemskie !!

    OdpowiedzUsuń
  10. z tym podsumowaniem to u mnie jest podobnie a mam nadzieję, że ten rok będzie bardziej owocny i nauczymy się jeszcze bardzo wielu przydatnych rzeczy pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  11. Imponujące są Twoje osiągnięcia, Aniu! Ja też muszę przyznać, że ruszyłam z dziewiarskiego kopyta, kiedy założyłam bloga i intensywnie podglądałam okienko na e-dziewiarce. Nie ma straconej ani jednej minutki! Tobie, Aniu, również należą się podziękowania. Gratuluję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje! I mi prowadzenie bloga pomogło rozwijać się w dziedzinie dziergania , ale dużo rzeczy jeszcze przede mną! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo dziękuję Wam za wszystkie ciepłe słowa, za gratulacje i słowa uznania. I jeszcze raz powtórzę: super, że jesteście, bo bez wspólnych pomysłów, nie byłby postępu :))

    OdpowiedzUsuń