Dla mnie nowy rok zaczął się dość tragikomicznie i na razie ten dziwny trend się utrzymuje.
Pierwszego stycznia mieliśmy jechać na narty, blisko, w czeskie Karpaty. Miała być pobudka o 5 rano. Ale los płata figle i obudziliśmy się dopiero o siódmej... O 2 godziny za późno, więc z wyjazdu nici. Mogliśmy się tego spodziewać, ale cóż, nie takie rzeczy się już robiło... ;)
Drugie dziwne zdarzenie miało miejsce w dniu wczorajszym. Nie jestem typem seksistowskim, ale wyobraźcie sobie, co poczułam, gdy odkryłam, że nasz Toffik okazał się Tofisią!! Kurcze, mam zwierzaka transseksualistę... ;)) I nie mam pojęcia, co teraz robić. Owszem, pójdę do tego zoologicznego, który sprzedał mi dziewczynkę zamiast chłopca, ale co dalej - nie wiem. W pierwszym odruchu mam chęć wymienić zwierzaka. Ale jak tak można?? Tofisia jest z nami od maja, przyzwyczailiśmy się do niej, pokochaliśmy, oswoiliśmy, a tu taki kanał. Ale trzeciego zwierzaka już nie kupię, o nie.
Tym optymistycznym akcentem wracam do tematu właściwego.
Kilka postów wcześniej pokazywałam bordowy zamek jako pomysł na sweter. Właściwie tych swetrowych pomysłów było co najmniej kilka. Zamek wędrował z jednej lokalizacji do drugiej, aż wreszcie pozostał w jednym, wydawało się, najbardziej użytecznym miejscu. Sweter skończyłam jeszcze w starym roku, dzień przed Sylwestrem, ale przez problemy z netem mogę go pokazać dopiero teraz:
Oczywiście zamek można rozpiąć i nosić w wersji rozdziawionej :)
Zużyłam 2,5 motka Peonii w dwóch odcieniach bordowego, zmieszanej z akrylem ze szpuli. Druty nr 3,5KP. Sweter zrobiłam w całości od góry, bo nie wiedziałam na ile mi włóczki wystarczy.
A niedługo następny sweter spadnie z drutów :)) Tylko nie wiem, kiedy uda mi się go zaprezentować...
Pozdrawiam serdecznie :))
Śliczny sweterek!
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńRewelacyjny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo mi się podoba:) Wszystkiego najlepszego na cały rok :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Dla Ciebie również wszystkiego co najlepsze :))
UsuńSwetr jest śliczny i moje kolorki miodzio:)) a ten zameczek:)) pozdrawiam i dużo szczęścia Ci Aniu życzę na ten Nowy ROk :) Viola
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie dla sweterka i życzenia :)) Dla Ciebie również najlepsze życzenia :))
UsuńSweterek jest piękny .
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Starałam się :))
UsuńMoją szczególną uwagę zwróciły warkoczowe raglany - wyglądają fantastycznie:) No i kolor bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Bez tych warkoczy byłoby jak dla mnie zbyt nudno :))
UsuńBardzo fajny sweterek - śliczny kolor, dobry pomysł z zamkiem i super warkoczyki :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo ładny sweterek prosty a wygląda bardzo efektownie pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Tym razem zależało mi na w miarę prostej formie, aby to kolor grał pierwsze skrzypce i chyba się udało :))
UsuńŚwietny pomysł z tym zamkiem,Śliczny sweterek!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) A zastanawiałam się, czy tego zamka nie wszyć z tyłu u góry jak widziałam w wielu sklepach. Ale potem stwierdziłam, że po to sama robię sweter, żeby nie był taki, jak w sklepie :))
UsuńPiękny kolor sweterka, z zamkiem bardzo fanie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPiękny a te warkoczyki dodają mu uroku.
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńSweter piękny - taki wysmakowany. Gratuluję pomysłu.
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o płeć zwierzaka - nie przejmuj się. Nasz Czesio tek kilka miesięcy był Czesią - potem okazało się, że jest "chłopcem" i musieliśmy się przestawić.
Dziękuję :)) I pomyśleć, że pomysł swetra narodził się, gdy zobaczyłam ten zamek w pasmanterii... :))
UsuńCo do Tofci, to zostaje. Koniec i kropka :)) Ale w zoologicznym też byłam i powiedziałam, co na ten temat myślę :))
Świetnie wpasował się ten zamek w sweterek. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńCudowny jest ten sweterek!!!
OdpowiedzUsuńAneczko czy mogłabym prosić o wskazówki jak robiłaś ścieg patentowy na okrągło???
pozdrawiam Anita
Dziękuję :))
UsuńSweter jest robiony ściegiem półpatentowym. W co drugim rzędzie robiłam narzut na lewym oczku. Dla lepszej pewności dobrze sobie zrobić próbkę. Tym razem tak zrobiłam, bo chciałam mieć właściwy efekt na właściwej stronie swetra :))
Dziękuję bardzo:)
UsuńNa pewno wypróbuję.
Bardzo praktyczny pomysł z zameczkiem, bo na czas dłuższego siedzenia można go odpiąć, żeby sweter nie wyciągał się na pupci :). Pomimo wzoru pogrubiającego dzianinę, zrobiłaś seksowną tunikę. Brawo, Aniu! I jak zwykle u Ciebie, te równiutkie oczka... :))))
OdpowiedzUsuńI właśnie tego typu potencjalna użyteczność zadecydowała o ostatecznej lokalizacji zamka :)) Dziękuję za uznanie :))
UsuńCały sweterek jest świetny: śliczny kolor, ładny ścieg, równiutka robota, ciekawie umiejscowione warkoczyki i zameczek.
OdpowiedzUsuńPraktyczny zamek jest świetnym pomysłem, ale mnie się najbardziej spodobało użycie warkoczy - wygląda perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńI pomyśleć tylko, że pomysł od zamka się narodził... :)) A zauważyłaś, że na rękawach też są warkocze? :)) Bo ja właśnie się połapałam, że jednego zdjęcia z rękawami nie wkleiłam... :))
Usuńswietny pomysl na wkomponowanie zamka...bardzo ladny kolor i całosc swietnie sie prezentuje...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :))
UsuńLubię takie swetry, bardzo mi się podoba, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że sweter Ci się podoba :))
UsuńAniu sweter cudny.Jeśli chodzi o kicię to nie zamieniaj jej.To nie ważne jaka płeć ważne jak b.ją kochacie.Zwierzątko jak człowiek czuje i myśli.Pozdrawiam sedecznie Margita.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) I oczywiście futrzaka nie wymieniam i kropka. Ale w zoologicznym zdążyłam już powiedzieć parę słów, które mam nadzieję, w pięty im poszły... :))
UsuńZdecydowanie SUPER!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :))
Usuń