Post przyrodniczy niestety oddalił się w czasie. Góry będą
musiały jeszcze poczekać, bo mąż mi się rozchorował, a i ja nie czuję się zbyt
kwitnąco.
Przez to całe niedomaganie, jakiś taki sentymentalizm mnie
naszedł.
A odganiałam jak namolną muchę, przesuwałam w czasie,
walczyłam ze sobą jak lew, aby w końcu
poddać się z cichym westchnieniem…
Nie sposób mi uciec od podsumowań ubiegłego roku, zwłaszcza,
że wielkimi krokami zbliża się pierwsza rocznica mojego bloga. Zwłaszcza, że
tak wiele ciekawych rzeczy w moim życiu się wydarzyło. I tak wiele nowych
rzeczy w robótkach ręcznych się nauczyłam.
W ubiegłym roku zrobiłam 9 swetrów i bluzek na drutach, 6
swetrów i bluzek na szydełku oraz 3 swetry na maszynie dziewiarskiej. Przybyły
mi 2 czapki i 2 szaliki. Oprócz tego zrobiłam serwetkę na szydełku, rękawiczki,
sukienkę i spódnicę na drutach i szyto-robioną torebkę.
Nie wiem, czy to dużo, czy mało. Szafa pęka w szwach, ale
głowa i ręce miały cudowne zajęcie i to chyba jest w tym wszystkim najbardziej
istotne.
Zakładając bloga myślałam, że o dziewiarstwie wiem sporo.
Przecież z drutami i szydełkiem miałam do czynienia niemal od zawsze. Robiła
moja babcia i mama, aż przyszedł i na mnie czas. Jakież więc było moje
zaskoczenie, gdy dotarło do mnie, że tak naprawdę to znajdowałam się na
początku dziewiarskiej drogi. W ciągu ostatniego roku nauczyłam się więcej, niż
w ciągu całych lat mojego dotychczasowego życia: Poznałam nowe techniki i
nabyłam nowych umiejętności:
- robienie swetrów od góry na okrągło
- bezsupłowe łączenie nitek w robótce
- farbowanie wełny
- rozdzielanie nitek włóczki
- zaszywanie ściągaczy
- magic loop
- entelac
- nauczyłam się robić bąble
- i robić na drutach bez odwracania robótki
- oraz robić bardziej udane zdjęcia
Zrobiłam rzeczy, o których gdzieś tam po cichutku marzyłam,
ale jakoś bałam się za nie zabrać, gdyż myślałam, że nie dam rady: Pierwszy raz
w moim życiu powstały:
- sukienka na drutach
- spódnica na drutach
- rękawiczki
- torebka
A duma mnie rozpiera, że ho ho… J
I nie zamierzam na tym kończyć swojej edukacji, gdyż widzę
jak wiele jeszcze przede mną. Być może zabiorę się za skarpetki, poduszki i
różnej maści dodatki. Ciągnie w kierunku chust i przędzenia oraz wielu wielu
innych rzeczy. Ale oczywiście, nic na siłę J
Wiele osiągnęłaś w ciągu roku na polu robótkowym - gratuluję i życzę takiego samego zapału i efektów w najbliższej przyszłości. Dzielenie się swoją pasją jest dla nas ważne. Bez tego to tak, jakby mieć piękny dom, samochód lub inne cenne rzeczy i nie mieć się
OdpowiedzUsuńz kim tym cieszyć. Ja również dziękuję Ci, że jesteś.
Gratuluję i doskonale Cię rozumiem:) Ja też dziergam już sporo czasu, a wciąż mam wrażenie, jakbym stała dopiero na początku swojej drogi... Ciągle uczę się czegoś nowego:) I nieodmiennie jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłowości, jaką wykazują się blogerki w wymyślaniu różnych dziewiarskich sztuczek:)
OdpowiedzUsuńprzyłączam się do gratulacji :-)
OdpowiedzUsuńto był naprawdę owocny rok, u mnie również, choć robienie swetrów od góry jeszcze przede mną, ale działo się i dzieje na okrągło :-)
uściski!
Ktoś mi się włamał na konto email, bloga zablokowało, nie mam już siły walczyć z wiatrakami... Lena
UsuńAniu a ja Ci życzę kolejnych pięknych rocznic w blogowaniu :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe podsumowanie :)) Ja również wiele podobnych rzeczy mogłabym napisać. Gratuluję Ci roczku i cieszę się, że do Ciebie trafiłam
OdpowiedzUsuńGratuluję! U mnie podobnie, dodałabym tylko: i sporo by się człowiek jeszcze chętnie nauczył, tylko czasu brak...
OdpowiedzUsuńTo był bardzo dobry rok!!! I mogę napisać to samo - robienie na drutach, szydełku czy szycie to jest ciągłe uczenie się nowych rzeczy i dla mnie to jest coś, co uwielbiam!
OdpowiedzUsuńSzkoda że fotki zbiorczej nie ma ;) Z opisu wyobrażam sobie te wszystkie wspaniałe prace łał sporo zrobiłaś i sporo się nowych rzeczy nauczyłaś :))) I życzę Ci kolejnego owocnego roku :)))
OdpowiedzUsuń- podpowiedz proszę jak rozdwoić włóczkę - pieruna skręcona na maksa
niesamowite prace, podziwiałam Twój album ma google+, każdy z twoich sweterków z miłą chęcią miałabym w swojej szafie,są nieziemskie !!
OdpowiedzUsuńz tym podsumowaniem to u mnie jest podobnie a mam nadzieję, że ten rok będzie bardziej owocny i nauczymy się jeszcze bardzo wielu przydatnych rzeczy pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńImponujące są Twoje osiągnięcia, Aniu! Ja też muszę przyznać, że ruszyłam z dziewiarskiego kopyta, kiedy założyłam bloga i intensywnie podglądałam okienko na e-dziewiarce. Nie ma straconej ani jednej minutki! Tobie, Aniu, również należą się podziękowania. Gratuluję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratulacje! I mi prowadzenie bloga pomogło rozwijać się w dziedzinie dziergania , ale dużo rzeczy jeszcze przede mną! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Wam za wszystkie ciepłe słowa, za gratulacje i słowa uznania. I jeszcze raz powtórzę: super, że jesteście, bo bez wspólnych pomysłów, nie byłby postępu :))
OdpowiedzUsuń