środa, 3 kwietnia 2013

Z lekka przyrodniczo...

Krótko przed świętami, w akcie tęsknoty za dniami ciepłymi i słonecznymi, odwiedziliśmy nasze morze. A tam jeszcze śnieg i wiatr. Ale jaki wiatr! Mieliśmy w planie spacer brzegiem morza, ale zwyczajnie się nie dało. Dobrze, że przytyłam, bo inaczej chyba by mnie porwało.... ;))

Oto nadmorska część Świnoujścia:































oraz Fort Zachodni:



























Wy sobie podziwiajcie, a ja wracam do swoich robótek... :)) Miłego dnia!

p.s. Dziękuję za Wasze życzenia świąteczne i komentarze. Gdy tylko się uda, postaram się na nie odpowiedzieć.

8 komentarzy:

  1. Ja też chcę nad nasze morze....
    dziękuję Aneczko za te zdjęcia. Żadne morze nie jest tak piękne, tak przyciągające i tak nostalgiczne jak nasz Bałtyk...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że mogłaś je odwiedzić za moją sprawą :))

      Usuń
  2. Chyba nigdy nie byłam zimą nad morzem... Raczej nie! :) Szkoda, że tak wiało... Ale i tak fajne przeżycie, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do zasady, to ja morza nie lubię, wolę góry. Po prostu. Ale jeśli jest okazja, to korzystam, bo jod... itp itd.. :)) Ale przeżycie faktycznie świetne :))

      Usuń
  3. Zawsze chciałam zimą pospacerować po plaży, może kiedyś się spełni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimą jest dobrze spacerować po plaży, bo piasek jest twardy i nogi się nie zapadają. Ale z drugiej strony jest tam zimniej niż gdziekolwiek indziej, gdyż najczęściej mocno wieje... :))

      Usuń
  4. Aż mi się zimno zrobiło, ale mimo to zazdroszczę ci tego spaceru! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimno było okrutnie, to fakt, ale przeżycie niesamowite, nawet dla takich nie lubiących morza jak ja :))

      Usuń