Okropnie Was zaniedbałam, wiem.. Biję się w piersi i uprzejmie donoszę, że u mnie właściwie wszystko ok, tylko gdzieś tam zagubiłam się w czasie i wciąż odnaleźć się nie mogę.
Mogłabym zrzucać winę na wiosnę i wiosenne porządki, zwłaszcza w ubraniach, albo na wiosnę i zastój twórczy, albo na wiosnę i przyjemność czytania na powietrzu... Ale prawda jest taka, że wszystkie powyższe trzy rzeczy przegrywają z moim zwykłym niezdecydowaniem i brakiem swojego rodzaju pomysłu w celu napisania czegokolwiek. Tej wersji będę się trzymała a teraz pora przejść do opowieści
Pierwszą niedokończoną opowieścią jest chusta
Zrobiona na szydełku. I byłaby już dawno skończona, gdyby nie zabrakło mi nitki i pomysłu, czym by ją przedłużyć. Na razie pozostała niedokończona.
Drugą niedokończoną opowieścią jest taka oto fuksjowa robótka:
Na razie leży, choć ten kawałek na pewno pójdzie do sprucia, ponieważ po przerobieniu takiego kawałka zorientowałam się, że bluzeczka będzie na mnie za wąska. A w cud błyskawicznego schudnięcia nie wierzę...
Trzecią niedokończoną opowieścią jest taka oto robótka na drutach:
Na razie leży i żałośnie popiskuje, tylko dlatego, że w międzyczasie wzięło mnie na szydełko. I tak sobie toto leży i skutecznie blokuje mi druty, na które mam już przewidzianą kolejną robótkę. Obiecuję jednak, że wkrótce skończę ten sweterek, zaraz po tym, jak uporam się z
Czwartą niedokończoną opowieścią:
Projekt się nadal przerabia, chociaż zabrakło mi włóczki na rękawy i po prostu nie mam pojęcia, czy zostawić krótkie, czy dorobić z innej włóczki. Mam z tej włóczki jeszcze kilka innych kolorów, lecz uszykowałam sobie do tej bluzki cieniowany niebieski i tak patrzę na niego i patrzę i patrzę.,.. i ciągle się waham. Gdyby to był kordonek, to zostawiłabym rękawy krótkie, ale to wełna, gryząca jak diabli i bluzeczka jest przeznaczona do noszenia na cienki golfik, więc wolałabym rękaw długi. Decyzje decyzje...
I jest jeszcze jedna niedokończona opowieść, na maszynie do swetrów, lecz jakoś tak zdjęcia zapomniałam zrobić, a teraz jest trochę za ciemno na fotki. Jakoś nie czuję parcia w sobie, żeby tą bluzeczkę skończyć, dlatego tak sobie wisi na igłach i czeka.
Ok, dość już opowieści na dzisiaj, idę sobie poczytać, a Wam udanego wieczoru życzę :))
Tolle Handarbeiten!
OdpowiedzUsuńBesonders der Pulli, ganz KLASSE!!
Liebe Grüsse
Heike
Vielen Dank :)) Es freut mich, dass meine Handarbeiten Dir gefallen :))
UsuńJejciu, jak tu kolorowo! Najbardziej intryguje mnie ta fuksja:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolory :)) Co do fuksji, nie mam jeszcze pojęcia, kiedy powstanie, gdyż pokazany kawałek muszę spruć bo okazała się za wąska... :))
UsuńSve započeto je divno,kad se završi biće lepo!!
OdpowiedzUsuńPozdrav iz Srbije i želim ti sve najbolje!:)
Dziękuję i pozdrawiam :))
UsuńPrzepięknie tu i kolorowo. Mnie również intryguje ta fuksja jak moją poprzedniczkę bo bardzo lubię ten kolor. Pozdrawiam i zapraszam do mnie po wyróżnienie http://stokrotka75.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :)) Niestety na fuksję przyjdzie Wam ciut dłużej poczekać... :))
UsuńPiękne są te Twoje niedokończone opowieści :) na pewno szybko się z nimi uporasz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję, na pewno będę się starała :))
UsuńGenialne robótki. Wszytko co pokazałaś bardzo mi się podoba :-) A najbardziej chusta z pierwszego zdjęcia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo się cieszę :)) Co do chusty... robię właśnie ten wzór z innej nici, więc to chyba jednak pójdzie do sprucia.. :))
UsuńFajne robótki rozpoczęłaś. Należy je szybciutko skończyć, pochwalić się i korzystać z nich, pozdrawiam:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) I gdyby tak one same chciały się robić... :))
UsuńSkąd ja znam te opowieści ..\
OdpowiedzUsuńOststnia śliczny ma wzór ,,,
No to kończ te opowieści, bo każda zaczęta bardzo interesująco :)
OdpowiedzUsuńStaram się usilnie :))
UsuńSame piękności, tylko trochę wysiłku a będą ukończone. Trzymam kciuki i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAch, żeby tylko czasu było więcej i ręce nie wysiadały... :)) I dziękuję za kciuki :))
Usuńrozumiem Cię doskonale, bo ja też nie mam weny na robótki. wszystko w swoim czasie :-)
OdpowiedzUsuńWiosenne zmęczenie, czy co? :)) Ale też tak mówię, że na wszystko przyjdzie pora :))
UsuńSuper te robótki ale jak nie ma pomysłów na dokończenie, to trudno, trzeba przeczekać:)Najbardziej podoba mi się ta pierwsza chusta. Życzę powrotu weny twórczej. Pozdrawiam:)Agnieszka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :)) Niestety ta chusta nie powstanie, ale za to bedzie coś innego, równie pięknego :))
UsuńA ja trzymam kciuki cały czas za Twoje szydełkowanie... a wzór bluzeczki bardzo mi się podoba gdzie można go znaleźć? Pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za te kciuki :)) Wzory zawsze zamieszczam przy skończonych robótkach, odrobinę cierpliwości... :))
UsuńA może niech zaczekają na wenę i skończysz robotki bez problemu tez tak czasem mam choć przyznaje zdarza mi się i procie,jeśli nie mam pomysłu na dalsze kończenie robotki.Bluzeczka szydełkowa urocza.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOczywiście że będą czekały, nie mają innego wyjścia :)) Część zostanie unicestwiona, część nabierze mocy urzędowej, a część skończy się szybko :)) Jak to w życiu... :))
UsuńŚwietne wszystkie prace! Chusta i bluzeczka mnie zauroczyły! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :))
UsuńAle jak skończysz to będziesz miała dużo nowych rzeczy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo fakt... gdzie ja to wszystko pomieszczę... ;))
UsuńAle się u Ciebie dzieje :)) ja też tak czasem mam że nie mogę się zdecydować jak zakończyć robótkę ale myślę, że wpadnie Ci coś fikuśego do głowy :)) pozdrawiam serdecznie Viola
OdpowiedzUsuńOj dzieje się.... :)) I faktycznie, czasem coś musi po prostu odrobinę odleżeć, aby decyzja mogła się wyklarować :))
UsuńPiękne te niedokończone - koncz, bo żal, żeby czekały.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) I bardzo się staram :))
UsuńTa pierwsza chusta wcale nie wygląda na niedokończoną. A i sweterek można chyba spokojnie odkreślić z listy "ufoków". To już tylko dwa! Oooo, jak masz mało na liście oczekujących!
OdpowiedzUsuńOch, nie widziałaś całego wzoru... został do zrobienia końcowy border :)) No właśnie, jak szybko pomogłaś mi podjąć decyzję :))
UsuńTunika rewelacyjna, piękne kolory! Może lepiej skrócić odrobinę rękawy, skoro nie masz włóczki na długie? Chusta ładnie zamotana, wygląda na gotową. A "szachownica" to co to jest?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam majowo :)))
Dziękuję :)) Rękawy jednak są krótkie, nie kombinuję :)) Chuście brakuje ostatnich kilku rzędów bordera, ale robię tym wzorem inną, więc ta chyba jednak pójdzie do sprucia :)) A szachownica będzie seterkiem :))
UsuńTa ostania niedokonczona praca śliczna :) zresztą wszystko pięknie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za uznanie :))
UsuńChusta w szarościach wygląda pięknie. Szkoda, że nie masz nici, aby ją dokończyć.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Niestety, tak czasem bywa, będzie z innej nici :))
Usuń