wtorek, 11 grudnia 2012

COŚ seledynowego

Od dawna o tym marzyłam, ale nigdy wcześniej bym nie przypuszczała, że się na to zdobędę. Potrzeba była wielka. Miało być seledynowe, miało mieć mnóstwo kieszonek i przegródek, miało być poręczne i niekłopotliwe. No z tym ostatnim troszkę nie wyszło ;)

Tak oto powstała torebka:

w wersji bardzo ułożonej








w wersji mniej ułożonej



w wersji całkowicie oklapłej



w wersji na ludziu i z zawartością



Oraz parę szczegółów




 I co można było się po mnie spodziewać, w środku kieszonkowe eldorado


Hmmm... jak myślicie, przesadziłam?? ;)

Tym razem narzekać nie będę, gdyż wprawdzie torebka mocno przy szyciu dała mi w kość, ale radość jej posiadania wynagradza trudy.

Kilka danych technicznych: użyłam włóczki identycznej jak w seledynku, wzór plastra miodu robiłam na maszynie do swetrów w celu uzyskania jak najściślejszego splotu. Brązowe wykończenia to skóra zamszowa. Torebka ma zapięcie magnetyczne. Pasek tymczasowo pożyczyłam z innej torebki. Może kiedyś, gdy uda mi się trafić na odpowiednie karabińczyki lub odpowiednio wąską sprzączkę, torebka doczeka się paska ze skóry.

A na razie ...idę lepić bałwana :))))

30 komentarzy:

  1. A mi się podoba i wcale nie uważam , że kieszeni jest za dużo. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przesadziłaś! Kupa roboty, ale efekt jak się patrzy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och podchodziłam do niej jak do jeża, co jakiś czas dopracowywałam jakiś szczegół, zmieniałam koncepcję, ale jest tak, jak chciałam :)) Dziękuję za uznanie ;))

      Usuń
  3. Mała, prześliczna i taka funkcjonalna (im wiecej kieszeni tym lepiej;) ).
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)) Też się z tym zgadzam, bo lubię mieć wszystko posegregowane i poukładane :))

      Usuń
  4. Łał ale cudeńko stworzyłaś :) Jest śliczna w kolorku i przepiękna w wykonaniu - oj zazdroszczę takiego wspaniałego środeczka :)))
    Oklapnięta wersja jest ok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba, dziękuję za uznanie :)) Z tą oklapniętą wersją się długo zastanawiałam, bo był pomysł taki, żeby całą usztywnić, ale potem stwierdziłam, że taka będzie bardziej pojemna :))

      Usuń
    2. Ale i przyjemniejsza w dotyku i noszeniu ;)
      hihi mi się najbardziej ta foteczka oklapniętej podoba bo taka realna a nie sztywna :)))

      Usuń
    3. Całkowicie się z Tobą zgadzam :))

      Usuń
  5. Bardzo ładna torebka, kieszeni nigdy nie za dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)) W wielu innych torebkach tych kieszeni bardzo mi brakuje... :))

      Usuń
  6. Piękna torebeczka. A kieszeni nigdy za wiele. Zapraszam na candy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. PIĘKNA TOREBKA GRATULUJE!
    POZDRAWIAM SERDECZNIE

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przesadziłaś!!! Fajna wyszła i dobrze, że napisałaś, że wzór robiony maszynowo, bo bym się zastanawiała, jak można tak ściśle na drutach to wykombinować :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)) No właśnie na drutach się nie dało, bo od tego zaczęłam kombinować. W końcu stanęło na maszynie i oto jest :))

      Usuń
  9. Fajnie się preznetuje ta torebeczka :)) pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo się postarałaś i efekt osiągnęłaś! Mnie się bardzo podoba, poprzyglądałam się wszystkim szczególikom :). Zastanawiam się tylko, jak ją będziesz prała, skoro jest wykończona zamszem? Nie zniszczy się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)) Cieszę się, że Ci się również podoba :)) Co do prania, przyznam się szczerze, o tym drobnym (aczkolwiek istotnym) szczególe nie pomyślałam... Zobaczymy, co będzie po pierwszym praniu, o ile na wszelki wypadek w pralni chemicznej (jeszcze podszewka...) nie wyląduje :)))

      Usuń
  11. W pierwszej chwili myślałam,że uszyłaś z dzianiny z metra:))Kieszonek nigdy nie za dużo,chociaż u mnie żebym nie wiem ile ich miała to i tak wszystko luzem się zwykle poniewiera:))A torebka wyszła Ci bardzo fajna:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, z dzianiną z metra nie byłoby tyle fajnej zabawy :)) Wyobraź sobie robotę na maszynie do swetrów, gdy co drugi rząd chowasz i wysuwasz co drugą igłę... ;)) Co do kieszeni, wiadomo, że czasem coś się poplącze i zmieni miejsce, ale przede wszystkim lubię mieć wszystko poukładane i lubię rzeczy dające mi tą możliwość :)) I dziękuję za uznanie :))

      Usuń