czwartek, 23 sierpnia 2012

I znów morze

Wczoraj, gdy mąż oznajmił mi, że wyrusza w północne strony (blisko morza), zdecydowałam - jadę :)) Po załatwieniu wszelkich firmowych spraw, pojechaliśmy do Dziwnówka, a potem do Dziwnowa. Piękna pogoda, trochę wietrznie, nie za ciepło i nie za zimno. Marzenie. Pospacerowaliśmy chwilę, po czym wyruszyliśmy na plażę. Tam ukazał się nam taki widok:





Nie byłabym sobą, gdybym chociaż nóg nie zamoczyła...



I wiecie co, byłam zdumiona. Wakacje trwają, pogoda niezła, a ludzi jakoś tak mało... Bez komentarza...

A teraz spójrzcie, jak Toffik zajada się rodzynkiem :)))


24 komentarze:

  1. Zazdroszczę Ci tego zamoczenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, a mi było bez różnicy, chciałam się tylko jeszcze w tym roku wreszcie z naszym morzem przywitać :)) W tym roku ani razu jeszcze się nie zamoczyłam w całości ani w jeziorze, ani w morzu...

      Usuń
  2. No wszystko bosko, morze, nóżki w wodzie (zazdroszczę :))) i widoki, ale ja mam niedosyt... bo chyba w podróż bez robótki nie pojechałaś???!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja aż tak za morzem nie przepadam, ale troszkę jodu niby dobrze powinno mi zrobić :)) Co do robótki, owszem, pojechało coś ze mną i pluję sobie w brodę, że nie zrobiłam fotki, gdy dziergałam tak na plaży... :)))

      Usuń
  3. Zazdroszczę morza a Tofik sama słodycz. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nad morzem sporo wolnego miejsca, może jednak się wybierzesz :)) A Toffik..., ach, gdy syn nam pstryknął i zobaczyłam to zdjęcie, nie mogłam się powstrzymać :)))

      Usuń
  4. Kocham morze!!!!pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc cieszę się, że sprawiłam Ci radość :)))

      Usuń
  5. Cudne widoki! Na taką zmianę tapety to ja bym się też natychmiast pisała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ten dzień może było wzburzone tak jak lubię :)) Chwilę stałam na brzegu i po prostu gapiłam się na fale :)) Polecam :))

      Usuń
  6. Uwielbiam morze, zdjęcia cudowne. Spacery boso, brzegiem morza sa dla mnie bezcenne:)) Toffik przesłodki a jak wcina nasionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie te spacery nad morzem lubię :)) Ja sama się na zdjęcie Toffisia napatrzeć nie mogę :)))

      Usuń
  7. śliczne widoki znad morza byłam 2 razy w tym roku.Dołączam się do obserwacji.

    MIŁEGO WEEKENDU ŻYCZĘ

    Z DUŻĄ ILOŚCIĄ SŁONKA

    I DOBREGO HUMORU

    POZDRAWIAM CIEPLUTKO

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :)) Dziękuję za życzenia, dla Ciebie również przyjemności :))

      Usuń
  8. Spontaniczne wyjazdy są najlepsze :) A Toffik po prostu rządzi :D oj jak mi się chce jakiegoś zwierzaka- nie masz pojęcia :) a nad morze wybieram się w przyszłym tygodniu, nie ważne, jaka będzie pogoda :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, nie cierpię pakowania, dlatego takie jednodniówki są dla mnie wymarzone :)) Co do zwierzaka, to wierzę Ci, bo to samo przeżywałam, zanim jeszcze szynszylki kupiłam. Za każdym razem musiałam wejść do zoologicznego i mogłam tam stać godzinami gapiąc się na zwierzaki :)) Super, że też morze odwiedzisz :)) Byle tylko za zimno nie było :))

      Usuń
  9. Toffik jest najlepszy :) od razu przypomina mi się skecz kabaretu Ani Mru Mru - ludożerka chce cukierka :) Naprawdę słodziak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj faktycznie :)) Synowi fotka się udała, bo gdy tylko ją zobaczyłam, od razu się zakochałam :))

      Usuń
  10. Niech żałują ci co nad morzem nie byli - takiego błękitu nieba nie ma nigdzie - Dobrze że wyjazd się udał - Toffik cudny :) ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację :)) No i uwielbiam patrzeć na wzburzone morze :)) Pozdrowienia od Toffika :))

      Usuń
  11. Dawno już nie byłam nad morzem !!!Jak powiększyłam Twoje piękne zdjęcia to doszedł do mnie zapach morza :))))))) Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że mogłam Ci sprawić tą radość :))

      Usuń