sobota, 12 maja 2012

Odgrzebane

Kiedyś podczas prezentacji moich prac wspominałam, że to nie wszystko, prawda? Otóż jeszcze przez jakiś czas będę odgrzebywać kolejne zachomikowane robótki :))
Tym razem odkopałam dwa bolerka. Zastanawiałam się po prostu, czy któregoś nie włożyć na jutrzejszą komunię chrześniaka (tak, to już jutro...), ale że zrobiło się trochę zimno, koncepcja ewoulowała...

Nie pamiętam, które kiedy zrobiłam, dlatego napiszę tylko to, co pamiętam.
Białe bolerko powstało na pewno na bazie inspiracji którąś naszych rodzimych gazet. Tamto bolerko było krótsze, miało inne zapięcie i wykończenie i chyba rękawki też inne.  Z gazety zaczerpnęłam pomysł i wzór...

Pamiętam, że robiło się na tyle szybko, że wkrótce po nim zrobiłam komunijną pelerynkę z odrobinę grubszych nici. Fotki nie będzie, bo wtedy ich nie robiłam. A teraz nawet nie wiem, czy właścicielka jeszcze ją posiada.

Brązowe bolerko jest zrobione z dużo cieńszej nici, chyba Snehurka, dość gęsto. Jak na tak mały rozmiar, zajęło mi sporo wieczorów, klęłam niemiłosiernie, ale jestem uparta.... Wzór podpatrzyłam w pewnej włoskiej gazecie, reszta to już moja własna radosna twórczość. Tym razem fotek więcej, bo ten brąz to jak z czerwienią i fioletem: nijak nie idzie trafić na właściwy odcień ;)



Patrząc na swój monitor, chyba to ostatnie zdjęcie najlepiej pasuje mi do oryginału...


W domu zrobiło mi się baaardzo pachnąco. Najpierw ja przytargałam konwalijki:


A nieco później syn wręczył mi wisterię :)) Znaczy bez... Znaczy na pewno nie bez kwiatków, tylko kwiatki bzu... ;))

Dziecko tylko jakoś tak króciutko te kwiatki urwało, że jako wazonik posłużyła literatka :))
Ale pachnie obłędnie....

16 komentarzy:

  1. Oba są świetne. To brązowe nawet chętnie bym sobie przywłaszczyła, te rękawki, hmmm....
    I jeszcze bez, dzisiaj rozpieszczasz zdjęciami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój Ci on, nie dam ;)) Trochę fotek napstrykałam, więc musiałam się mocno ograniczać.... ;)

      Usuń
  2. Zazdroszczę zapachu ale kwiatki to ja wolę jak sobie rosną, czyli w ziemi:)
    Piękne oba bolerka, białe takie bardziej eleganckie a te brązowe też bym przygarnęła:)Który rozmiar nosisz?:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też je bardzo lubię, teraz to chyba 38... ;)

      Usuń
    2. 38 czyli jak ja, jeszcze je lubisz?:)

      Usuń
    3. Oczywiście, jakże bym mogła inaczej :))

      Usuń
  3. śliczne bolerka, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. swietne bolerka...oba jednako mi sie podobaja...bardzo prezycyzyjnie zrobione i pieknie wykonczone...jestem pod wrazeniem...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, starałam się, szczególnie misterne jest to brązowe... :))

      Usuń
  5. piękne są te oba bolerka :)) a zapach konwalii i bzu jest cudowny pozdrawiam Viola
    ps. Aniu podaj mi email to Ci podeślę opis jak wstawić boczny pasek na blogu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Bardzo ułatwiłoby mi to panowanie nad moimi rozgrzebanymi robótkami... :)

      Usuń
  6. Przepiękne bolerka, sama planuje zrobić sobie ale nie mam tyle odwagi. Najbardziej do gustu przypadło mi brązowe. Cudne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uznanie :)) Nie ma czego się bać, mała forma szybko ucieszy :))

      Usuń