Kolejną niedokończoną robótką jest niebieski sweterek z łączenia różnych włóczek skarpetkowych. Coś mi w nim nie pasowało i na razie odłożyłam....
Gdzieś po drodze korcił mnie sweterek z liści i winogron w jesiennych kolorach. Skończyło się na próbce:
Następny był pomysł na sweterek z kółek z cieniowanej wełny. Robótka ta nie miała szans na wykończenie, ponieważ w tamtym czasie mocno się pochorowałam. Teraz leży niedokończona, bo mi się niezbyt kojarzy...
Kolejnym niedokończonym pomysłem jest sweterek w paski z resztek angory. Miałam już zszyty przód z tyłem, gdy stwierdziłam, że nie do końca się z takim układem kolorów czuję. W związku z tym sprułam jedną część i zaczęłam troszkę inaczej, ale okazało się, że zabraknie mi angorki.
Znalazłam inną włóczkę, którą mogłabym wykorzystać w tym swetrze, ale stwierdziłam że lepiej najpierw zrobić z niej w całości sweter i resztę wykorzystać na wykończenie wcześniejszego. Dlatego zaczęłam następną robótkę. Włóczka układa się w pasy więc najpierw zrobiłam rękawy, a następnie zaczęłam przód. Przód ma być w ukośne paski, będzie to lepiej widoczne, gdy zrobię jeszcze kawałek...
Ale jak to w życiu bywa, nie dawał mi spokoju jakiś czas temu kupiony na allegro jasnofioletowy kaszmir. W przerwie między drutami sięgnęłam po szydełko.... i zaczęło się :) Na maszynie do swetrów (stara wysłużona Moda) zrobiłam cieniutki sweterek, z przodu wplatając pas srebrnej nitki. A na wierzch będzie szydełkowy sweterek z kółek :) Do skończenia zostały mi już tylko rękawy i góra przodu i tyłu.
Przy okazji mojego ponownego po wielu latach powitania z Modą, zaświtał mi pomysł zrobienia na niej cieniowanego prostego sweterka z wrabianym wzorem z innego cieniowanego koloru. A że jeszcze na wzór się nie zdecydowałam, maszynę znów odłożyłam, na ściągaczu się skończyło i wróciłam do mojego kaszmirka...
Ale to nie koniec. Ostatnio robiłam porządki w swoich zapasach kordonka i odkurzyłam przygotowany dawno temu zestaw na kolejny sweterek szydełkowy, więc z miejsca zabrałam się za jego realizację :) Porządki mogą poczekać... Obiecałam sobie, że zrobię kilka pasków, aby sprawdzić, jak te kolory będą się układały w gotowej robótce, po czym mam to odłożyć i skończyć sweterek z kaszmiru. :) Dodam, że robię jednocześnie przód i tył, sweterek ma być rozpinany.
Wierzcie mi, będzie ciężko go odłożyć, bo zaczęło mnie już wciągać, zwłaszcza że mi ta robótka niespodziewanie szybko idzie ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz