Teraz ma na czym, bo wreszcie przyszedł mój wymarzony, upragniony i wytęskniony prezent imieninowy od męża :)) Nie znam słów ani dźwięków, aby wyrazić swój stan szczęśliwości absolutnej. Czyli za wiele słów nie będzie.
No bo spójrzcie zresztą:
I tak siedzę sobie, i zwijam i zwijam i tak bardzo zagubiłam się w czasie, że dopiero teraz załapałam, że przecież pochwalić się miałam :))
Jak widać, domówiłam jeszcze brakujące połówki rozmiarów drutów do kompletu, więc oj będzie się działo..,.
A poniżej udokumentowany pierwszy zwinięty moteczek.
Może to i akryl, ale już wiem, co z niego będzie...
Udanego weekendu!! Ja idę zwijać dalej :))
Zwijaj,zwijaj....och wyobrażam sobie jaka musisz być wdzięczna za ten prezent;)))Marzy mi się takie cudo...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Faktycznie wdzięczność moja jest ogromna, bo to prezent, którego pragnęłam od bardzo dawna :)) Jeśli Ci się marzy, to trzeba odszukać okazję i poinformować wszystkich wokoło co chcesz :))
UsuńNo to zwijaj się z tym zwijaniem, bo jeszcze druciki czekają!
OdpowiedzUsuńZwijam się, zwijam :)) Drutki też na chwilę odwiedziłam... :))
UsuńPiękny prezencik i bardzo przydatny:))) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńI tak sobie siedzę i zwijam i miziam i wzdycham... :))
UsuńOch, jak ja to rozumiem:)))Co prawda nie mam takiej pięknej karuzeli ale juz sama zwijarka dostarczyła mi niezapomnianych przeżyć:)))Wspaniałe prezenty:))
OdpowiedzUsuńDla mnie najważniejsza była własnie zwijarka. A gdy zaczęłam instruować męża, jak zrobić samemu motowidło, ten zobaczywszy je na fotce stwierdził, że już niech będzie taki profesjonalny komplet :))
UsuńBardzo przydatne prezenciki. Niech Ci dobrze służą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMartwię się tylko tym, że w tej zwijarce coś za dużo plastikowych części :(
UsuńOch jak ja bym chciała dostać taki prezent! Ale raczej nikt z moich bliskich nie wpadnie na ten genialny pomysł...
OdpowiedzUsuńU mnie też nikt na ten pomysł nie wpadł. Wzięłam męża przed komputer, na ekranie pokazałam palcem, co chcę, a on kazał mi zamawiać :)) Innego sposobu nie ma, bo trudno to dostać, a trudności odstraszają potencjalnych darczyńców... :))
UsuńPogratulować męża!:) Bardzo praktyczny prezent i wciągający:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest kochany, żeby tylko jeszcze tyle nie zrzędził.. ;)) A prezent mnie zwinął na maxa :))
UsuńSuper zwijarka i motowidło. To naprawdę piekny prezent dla dziewiarki. Pogratulować takiego męża.
OdpowiedzUsuńA na marginesie - gdzie kupowałaś zwijarkę i ile kosztowała?
Komplet jest do nabycia w e-dziewiarce: https://www.e-dziewiarka.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=3482&category_id=208&option=com_virtuemart&Itemid=2
UsuńW chwili obecnej, jest to jedyne miejsce, gdzie można znaleźć zwijarkę, a obszukałam wszelkie dostępne krajowe e-pasmanterie, a Allegro obserwuję od ponad pół roku. Jedynie motowidło czasem pojawiało się na Allegro, z tym że drewniane :)
Faktycznie mąż jest kochany, ale gdybym mu palcem nie pokazała, co chcę, to sam na ten pomysł by nie wpadł, ot typowy facet :))
Ojej, jaki prezent ten twój mąż to kochany jest, mam nadzieję, że odpowiednio mu podziękowałaś! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOch, dziękowałam i dziękuję nadal :)))
UsuńSuper prezent, taki mąż to cud! ;)) I kolor włóczki bnardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest kochany, szkoda tylko, że sam z siebie nie potrafi nic takiego wymyślić, tylko trzeba mu palcem pokazać, ale faceci tak maja... :))
UsuńWtedy byłby ideałem, a wiadomo, że takich nie ma ;))
UsuńI właściwie całe szczęście, bo za nudno by było :))
UsuńŚwietny prezent i wierzę, że się można na jakiś czas "zawinąć" w zwijanie :))
OdpowiedzUsuńFaktycznie, zawinęłam się maksymalnie :))
UsuńDziękuję za informację.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :))
UsuńRozumiem Twoją radość, bo też to przeżyłam. W jeden wieczór zwinęłam wszystkie precelki jakie miałam :-) Cieszyłam się jak dziecko. Moje motowidło jest rękodziełem. Mój zdolny teść przerobił niepotrzebny stojak od lampy. Gratuluję prezentu! :-)))))
OdpowiedzUsuńJa przewijam ze szpul na wygodniejsze moteczki, w dodatku łączę kilka nitek :)) Też mężowi pokazywałam, jak można zrobić samemu motowidło, ale on jednak wolał wydać pieniądze... :))
Usuń