Na początek pragnę gorąco podziękować Pascalowi i twórcom reklamy funpacka za inspirację.
Dziękuję producentom maszyn, wszelkich akcesoriów i półfabrykatów, oby ich wyroby były jeszcze lepsze.
Dziękuję przemysłowi odzieżowemu, że robią tyle nietrafionych ubrań.
Dziękuję mojej mamie, że mnie urodziła i szyć nauczyła.
Dziękuję moim lalkom, świetnym modelkom.
Dziękuję mojej siostrze, że na mnie skarżyła.
Dziękuję mojej babci....
No dobra, do rzeczy, i tak nie czytają.
Na nosialną bluzkę pociebujemy:
- masiny do sicia, mogą być dwie
- nici,
- śpilek
- gumokorronki (śtywna dobrra nie bęcie)
- no i ociwiście nienosialny bluzka, najlepiej jak ta:
wybierramy korronkę
a potem sijemy , sijemy, sijemy
i sijemy
i sijemy
i sijemy
uwaga na śpilki (auućć!!) ...igła pośła....
i jeście sijemy, sijemy i sijemy ....i voila!(czy jakoś tam...)
bluzka nosialny gotowy :))
Teraz to Koko Koko mi nie straszne, chyba pasuję :)))
Super :-)
OdpowiedzUsuńTylko czemu ja nie umiem szyć...?
I maszyny dobrej nie posiadam...
I nawet nie mogę nikogo obarczyć za to winą :-) Bo babcia moja umiała szyć...
Super świetny pomysł :-)
Śliczna bluzka :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :) Szycie nie jest tak trudne, jak się wydaje. Jedna maszyna to overlok, zainwestowałam porządnie. A drugą kupiłam w Lidlu, bo finanse się skończyły... ;))
UsuńFajny pomysł a już myślałam, że pod wpływem jesteś:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Hahaha, pewnie, że tak :)) Funpaka ;)))
UsuńAniu, mam podwójny numer Swetrów nr.3/2012 chciałabyś jeden?
UsuńDziekuję, ale nie, staram się właśnie odgruzować z gazet... :(
UsuńDoskonała wariacja na temat ludowości. Lubię koronki, bardzo!
OdpowiedzUsuńŻałuję tylko, że do tej akurat bluzki nic własnoręcznie wydłubanego nie pasowało. Jedynie gumokoronki. Są bardzo delikatne i przede wszystkim rozciągliwe :))
UsuńSuper bluzka!!!
OdpowiedzUsuńJak to nic własnoręcznego do bluzki???
Szybciutko korale szydełkowe rób (czerwone) i będzie coś własnoręcznego do bluzki? Będzie!
Ja ostatnio kogoś z ovrlokiem szukałam i teraz już wiem:))))
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję :))
UsuńSpokojnie, właśnie myślałam, żeby doszyć ze 3 szydełkowe kwiatki :))
Suuuper! Szkoda, że takiej bluzki nie mam. Pędzę dodawać Cię do obserwowanych, bo widzę, że mnie inspiracjami zasypiesz :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :)) Zapraszam do mojego grona :)) Jak mi coś nie pasuje, to przerabiam, albo sprzedaję. Tej ciężko było mi się pozbyć... :))
Usuńswietna bluzeczka....i najwazniejsze,ze noszalna...pozdrawaim ania
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Tak, wreszcie noszalna :))
UsuńFajnie sobie pokombinowałaś,też tak lubię,bawią mnie takie metamorfozy starych ciuchów:))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Nie było innego wyjścia, bo bardzo mi się podoba, a ten bezkształtny worek i fruwające rękawy do rozpaczy mnie doprowadzały... ;))
Usuń