Wszystkim tym, którym w ostatnio prezentowanej bluzce za mało kwiecia było i czegoś jakby brakowało (w tym gronie też byłam...), uprzejmie donoszę, że bluzka zyskała drobny robótkowy akcent. Ukłony dla Splocika, która upewniła mnie w moim niedosycie :))
Najpierw wykonałam szydełkowe kwiatki:
Co by było ciekawiej, nawet zielone dryndymałki się tam znalazły... ;)
Powstały zupełnie z głowy, dlatego schematu, wybaczcie, ale nie umieszczę. Zużyłam kawałki kordonków Snehurka, Maxi i Ariadny nr8. Bardzo niewielkie kawałki.
Nastepnie doszyłam wszystko do bluzki
A oto efekt końcowy i ostateczny, więcej prac tuningowych na tym obiekcie nie przewiduję. Bluzka zyskała tym samym miano całkowicie i niezaprzeczalnie supernoszalnej :)
Bardzo mnie ucieszyło, że po wyprasowaniu zniknęły wszelkie dziurki po wyprutym tuneliku z okolic biodrowych :)) Teraz czeka na swoją premierę. Jutro ją zakładam :))
No i jeszcze wielkie pozdrowienia od futrzaków-miziaków. Na moich rękach :))
Teraz jest kompletna i świetnie przypasowałaś a futrzaki masz słodkie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dziękuję :)) Staram się :))
UsuńŚwietna tuniczka. Bez kwiatka też mi się podobało ale teraz jest super!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) też tak uważam :))
UsuńBardzo fajna, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo ladny koncowy efekt...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńNo i jest coś własnymi paluszkami wykombinowane... :))
OdpowiedzUsuńFajnie toto umieściłaś, wygląda jakby drukowane kwiatki wyszły z bluzki, przeszły nad paskiem i wróciły na drukowankę :)
Pozdrawiam ciepło.
Tak :)) Taki był zamiar :)) Cieszę się, że się podoba :))
UsuńJak pokazywałaś bluzeczkę poprzednio, to moja pierwsza myśl była taka, że to jest tak przerysowana "ludowość", że aż rewelacja i ja takie chcę!!! Ale po dzisiejszym mam coraz większe ataki "chcenia". Ale jakbyś mi powiedziała, że chcesz dodać kwiatki, to bym odradzała, że za dużo, że będzie odpustowo, ale... to jest dokładnie to, czego było trzeba :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za pochwały :)) W poprzedniej wersji wszystko wydawało się ok, ale miałam jakieś takie dziwne wrażenie, że jednak czegoś brakuje... :)) Teraz jestem całkowicie zadowolona :))
UsuńFajna bluzka...bardzo optymistyczna:) a zwierzaki super
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :))
UsuńO WoW!! Piękna!! A zwierzątka urocze :))
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo się cieszę :))
UsuńFajnie ,ludowo,kolorowo ,niepowtarzalnie ! Truśki puszyste .
OdpowiedzUsuńDziękuję, sama nie mogę się nadziwić, że tak wyszło... ;))
Usuńjakie śliczne! miałam kiedyś przyjemność opiekować się przez chwilę szynszylem pewnej znajomej... i muszę przyznać że nigdy w życiu nie trzymałam na rękach nic bardziej miękkiego i puszystego :)
OdpowiedzUsuńa bluzka po przeróbkach wyszła znakomicie, aż żałuję ze tak nie potrafię... :)
Te zwierzaki są naprawdę niesamowite. Nie dość że takie do miziania, to jeszcze takie śmieszne, że boki zrywać... :))
UsuńDziękuję za uznanie dla bluzeczki. Uwierz, na pewno taka przeróbka by Ci się udała :)) Masz zacięcie artystyczne i wielkie pokłady cierpliwości, a to już baardzo wiele :))
Bluzeczka śliczna, normalnie też mam nieraz świerzbiące ręce co do niektórych ciuszków - pomysł miałaś rewelacyjny ;-) Ale moim sercem zawładnęły twoje futrzaki, przepuszyste szarości.
OdpowiedzUsuńNiektóre rzeczy aż się proszą, aby je przerobić :)) Cieszę się, że spodobały Ci się moje zwierzaczki :))
Usuń