Kiedyś podczas prezentacji moich prac wspominałam, że to nie wszystko, prawda? Otóż jeszcze przez jakiś czas będę odgrzebywać kolejne zachomikowane robótki :))
Tym razem odkopałam dwa bolerka. Zastanawiałam się po prostu, czy któregoś nie włożyć na jutrzejszą komunię chrześniaka (tak, to już jutro...), ale że zrobiło się trochę zimno, koncepcja ewoulowała...
Nie pamiętam, które kiedy zrobiłam, dlatego napiszę tylko to, co pamiętam.
Białe bolerko powstało na pewno na bazie inspiracji którąś naszych rodzimych gazet. Tamto bolerko było krótsze, miało inne zapięcie i wykończenie i chyba rękawki też inne. Z gazety zaczerpnęłam pomysł i wzór...
Pamiętam, że robiło się na tyle szybko, że wkrótce po nim zrobiłam komunijną pelerynkę z odrobinę grubszych nici. Fotki nie będzie, bo wtedy ich nie robiłam. A teraz nawet nie wiem, czy właścicielka jeszcze ją posiada.
Brązowe bolerko jest zrobione z dużo cieńszej nici, chyba Snehurka, dość gęsto. Jak na tak mały rozmiar, zajęło mi sporo wieczorów, klęłam niemiłosiernie, ale jestem uparta.... Wzór podpatrzyłam w pewnej włoskiej gazecie, reszta to już moja własna radosna twórczość. Tym razem fotek więcej, bo ten brąz to jak z czerwienią i fioletem: nijak nie idzie trafić na właściwy odcień ;)
Patrząc na swój monitor, chyba to ostatnie zdjęcie najlepiej pasuje mi do oryginału...
W domu zrobiło mi się baaardzo pachnąco. Najpierw ja przytargałam konwalijki:
A nieco później syn wręczył mi wisterię :)) Znaczy bez... Znaczy na pewno nie bez kwiatków, tylko kwiatki bzu... ;))
Dziecko tylko jakoś tak króciutko te kwiatki urwało, że jako wazonik posłużyła literatka :))
Ale pachnie obłędnie....
Oba są świetne. To brązowe nawet chętnie bym sobie przywłaszczyła, te rękawki, hmmm....
OdpowiedzUsuńI jeszcze bez, dzisiaj rozpieszczasz zdjęciami.
Mój Ci on, nie dam ;)) Trochę fotek napstrykałam, więc musiałam się mocno ograniczać.... ;)
UsuńZazdroszczę zapachu ale kwiatki to ja wolę jak sobie rosną, czyli w ziemi:)
OdpowiedzUsuńPiękne oba bolerka, białe takie bardziej eleganckie a te brązowe też bym przygarnęła:)Który rozmiar nosisz?:)
Pozdrawiam, Marlena
No ja też je bardzo lubię, teraz to chyba 38... ;)
Usuń38 czyli jak ja, jeszcze je lubisz?:)
UsuńOczywiście, jakże bym mogła inaczej :))
Usuńśliczne oba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
Usuńśliczne bolerka, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
Usuńswietne bolerka...oba jednako mi sie podobaja...bardzo prezycyzyjnie zrobione i pieknie wykonczone...jestem pod wrazeniem...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńDziękuję, starałam się, szczególnie misterne jest to brązowe... :))
Usuńpiękne są te oba bolerka :)) a zapach konwalii i bzu jest cudowny pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńps. Aniu podaj mi email to Ci podeślę opis jak wstawić boczny pasek na blogu
Dziękuję :) Bardzo ułatwiłoby mi to panowanie nad moimi rozgrzebanymi robótkami... :)
UsuńPrzepiękne bolerka, sama planuje zrobić sobie ale nie mam tyle odwagi. Najbardziej do gustu przypadło mi brązowe. Cudne
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie :)) Nie ma czego się bać, mała forma szybko ucieszy :))
Usuń