Czy istnieje idealny sweter? Pewnie tak, ale nie dla każdego nasz ideał będzie takim samym ideałem. Zupełnie tak samo, jak nie ma uniwersalnego piękna. Wszystkie uczucia z tym związane są bardzo subiektywne i wiążą się z naszą osobowością, kulturą i środowiskiem, w którym zostaliśmy wychowani. Dlatego, co jest piękne dla mnie, wcale nie musi być takie dla innych. Za każdym razem dążę do perfekcji. Nie cieszą mnie półśrodki i rozwiązania w stylu "może być". Niestety przez to nie mam łatwego życia. Nie osiągając mojego ideału często się flustruję. I to ciągłe poczucie niedosytu... Nie potrafię tego zmienić. Taka jestem.
Oczywiście odbija się to też na robótkach.
Zrobiłam przody farbowanego kaszmirka, ułożyłam do zszycia.... i oto co otrzymałam:
Cud się nie zdarzył, w miarę upływu czasu sweterek coraz mniej mi się podobał, aż zdecydowałam się na drastyczne rozwiązanie. Sprułam tył i zaczęłam wszystka od nowa. Tym razem robię na okrągło.
Walczę ze sobą, aby się nie poddać....
Ale teraz już musi być dobrze :-)
OdpowiedzUsuńZdolna jesteś.
Pozdrawiam serdecznie.
będzie dobrze :)) sweterek taki ażurkowy na wiosnę jak najbardziej się przyda :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo, wsparcie się przyda... ;)
OdpowiedzUsuńW przypadku, gdy wełenka w motkach różni się dość znacznie i to przeszkadza w podziwianiu tkaniny, można dziergać na raz z dwóch motków: np. dwa rzędy z jednego i dwa z drugiego. Efekt kolorystyczny się wyrównuje. A z drugiej strony nie bez znaczenia jest fakt, że NIKT takiego jak Ty sweterka mieć nie będzie. Czekam na efekt końcowy!
OdpowiedzUsuń