Jak by tu się wytłumaczyć... nie wiem, aż mi wstyd okrutnie, że tak bloga zaniedbałam.
Tak bardzo mnie porwała łatwość umieszczania wpisów na fejsbuku, że o blogu zapomniałam. Poza tym mam takie, bardzo rzeczywiste wrażenie, że im więcej mnie w necie, tym mniej przybywa robótki... Czyli rozumiecie, prawda??
Wszyscy ci, którzy zaglądają na FB, już widzieli co u mnie powstaje. Wszystkim pozostałym spieszę się donieść, że robótki towarzyszą mi na kanapie:
w podróży:
w ciepłym kraju:
a ich powstawaniu dzielnie kibicują mi nawet moje szynszylki:
W ten oto sposób przez wakacje uzbierał się taki oto stosik:
a jeszcze kilka jest w fazie "do ukończenia".
Już bardzo wkrótce, po kolei omówię powyższe robótki oraz te, które powstały a których nie widać :)
Beautiful creations!!!
OdpowiedzUsuńHappy week,greetings.
Piękne kolory. To jak wspomnienia z wakacji:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPatrz, a ja z FB mam wręcz przeciwnie :-))))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko nam pokażesz :-)
OdpowiedzUsuńMnie niestety facebook nie urzekł... dlatego cieszę się, że będziesz i tutaj ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Oj, działo się:) Pięknie i kolorowo. A szynszylka słodziutka:)
OdpowiedzUsuńale się dzieje... ! gdzie Ty tam i robótki...
OdpowiedzUsuńszynszylka słodziutka
pozdrawiam
fiuuu, nie powiem sporo tego- płodna jesteś!
OdpowiedzUsuńAle się działo robótkowo..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNadzióbałaś tego trochę. Śliczne kolorki.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam Dorota
fajna kolorowa produkcja !
OdpowiedzUsuń